Co to jest podwieczorek?
Jak sama nazwa wskazuje podwieczorek, czyli pod wieczór (godzina 16 -17) pije się herbatę i spożywa lekką przekąskę. Między innymi po to, aby w czasie późnej kolacji nie „nadrabiać” kilkugodzinnego braku jedzenia. Pamiętamy, że sygnał „dość jedzenia” mózg wysyła dopiero po 20 minutach. Ileż to rzeczy możemy włożyć w usta w ciągu 20 minut.
Podwieczorek przy herbatce w Anglii
Podwieczorek, czyli kwintesencja angielskiego zwyczaju datuje się od połowy XIX wieku. Wprowadziła ten zwyczaj siódma księżna Bedfor – Anna około roku 1840. Kolacja zwyczajowo serwowana była o godzinie 20. Księżna uważała, że między obiadem a kolacją, jest to zbyt długa przerwa bez posiłku. Serwowano więc herbatę z kromkami pieczywa z masłem oraz sandwiczami, z czasem z małymi ciasteczkami.
Sandwich – nazwa wzięła się od nazwiska hazardzisty
Hrabia Sandwich (1718 -1792) był zagorzałym hazardzistą. Przerwy w grze uważał za stratę czasu. Podczas jednej bardzo długiej „sesji hazardowej” wpadł na pomysł, aby podano mu dwa kawałki pieczywa z plastrem szynki w środku.
I tak od jego nazwiska dwa kawałki pieczywa z „nadzieniem” (szynka, ser, konfitura ) w środku noszą nazwę sandwich.
Tradycyjny podwieczorek w Anglii
W latach 80 XIX wieku podwieczorek bardzo szybko rozpowszechnił się, głównie wśród arystokracji.
Kobiety ubierały się szykownie. Zakładały eleganckie suknie, kapelusze, rękawiczki i tak udawały się na popołudniową proszoną herbatkę. Podwieczorek podawany był w salonie miedzy godziną 16 a 17.
Z czasem poza sandwiczami i malutkimi kanapkami, podawano ciasteczka, bułeczki z gęstą śmietaną i różnego rodzaju przetworami. Herbatę serwowano w pięknych porcelanowych filiżankach sprowadzanych głównie z Chin. Serwowana herbata była najwyższej jakości, uprawiana w Chinach i na Cejlonie.
Współcześnie w wielu domach angielskich pije się herbatę z kubka, bardzo często z torebki (okropność) i przegryza herbatnikiem. Ale uwaga- są miejsca, gdzie popołudniowa herbata to cały rytuał. Do takich miejsc należą hotele takie jak np: Dorchester, Ritz and the Savoi, Harrods, Browns
W hotelu Browns w Londynie
Parzenie i serwowanie herbaty to cały rytuał.
W menu jest ich aż 24 rodzaje.
Hotel zatrudnia Tea Sommeliera pana Karola Kurowskiego.
Skończył on Brytyjską Akademię Herbaty, w której to słuchacze uczą się jak zharmonizować herbatę z różnego rodzaju przekąskami.
Przede wszystkim chodzi o to aby przekąska nie zagłuszała jej smaku i aromatu a z nią harmonizowała.
I na przykład herbata oolong, pasuje do czekolady, cynamonu i wanilii.
Zieloną herbatę nie podaje się do słodkich potraw.
Hotel zatrudnia też wyśmienitego cukiernika (Head Pastry Chef), który przygotowuje doskonałe desery specjalnie adresowane do różnych rodzajów herbat.
Herbata w połączeniu z przekąską ma stanowić harmonię i ucztę dla zmysłów.
Kremowa herbata popołudniowa bardzo popularna w Anglii
Devonshire Cream
Podajemy świeżą przekrojoną bułeczkę, połówki smarujemy śmietaną a następnie dżemem. Do tak przygotowanej bułki serwujemy herbatę najwyższej jakości. Na ogół jest to herbata sypka czarna, którą zaparzamy w tradycyjny sposób i podajemy w porcelanowych filiżankach. W Walii połówki bułek smaruje się odwrotnie- najpierw dżem a później śmietaną i do tego dzbanek wyśmienitej herbaty.
Czy w Polskich domach jada się podwieczorek?
Kiedyś w polskich domach serwowano 5 posiłków. Było to pierwsze i drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Kiedy, jako mała dziewczynka wyjeżdżałam na kolonie, pamiętam, że podawano nam również pięć posiłków. Dzisiaj dzieciom do szkoły daje się tzw. drugie śniadanie (pod warunkiem, że zjadły pierwsze).
W pracy w czasie lunchu spożywa się lekki posiłek, a dopiero w domu po powrocie siada się do kolacji. Niektórzy nazywają ten posiłek obiadokolacją. Czy podwieczorek poza przedszkolem już stracił rację bytu?
Nadwaga i jej konsekwencje dla organizmu
Jest takie stare powiedzenie „ po obiedzie spocznij chwilkę, po kolacji biegnij milkę”. Albo –„po obiedzie spocznij chwilkę, aby zawiązało się sadełko” (tak mówiono nam w przedszkolu).
Kilka dekad temu nie było grubych dzieci. Były bardzo szczupłe i nie dlatego, że chodziły głodne, ale dlatego, że nie było przetworzonej żywności, a dzieci były w ciągłym ruchu. Nikt nie siedział w domu.
Życie dziecięce toczyło się na podwórkach. Dzisiaj jadąc środkami lokomocji widzę zarówno rodziców, jak i dzieci z nadwagą. Wpatrzeni są w ekrany swoich telefonów i przegryzają chipsy.
W domu spędzają godziny przed komputerem, przy odrabianiu lekcji, przed telewizorem etc.
Postępu cywilizacyjnego nie da się zatrzymać (zresztą po co). Ważne jest aby wypośrodkować.
Ruch i jeszcze raz ruch (dorośli 10000 kroków dziennie). Eliminujemy nadwagę i zdrowo się odżywiamy: bez słodyczy, żywności przetworzonej a za to z dużą ilością warzyw i owoców.
Trudne? Wydaje mi się, że nie- przy odrobinie dobrej woli.
Najlepiej jednak nie dopuszczać do nadwagi.
Często ja i moi znajomi ze Szkoły Tanga Argentyńskiego słyszymy – jesteście szczupli, bo macie dobra przemianę materii. U nas ta dobra przemiana materii to 1800 kalorii dziennie, dużo ruchu, taniec, pływanie, joga, gimnastyka itd. itp.
Raz na 9 dni spożywam 3000 kcal, po to aby organizm nie uznał 1800 za normę i wszystko co powyżej przerabiał w tłuszcz. U mnie się to sprawdza.
Pora na popołudniowa herbatę, czyli podwieczorek
W tak zagonionym świecie potrzebna jest chwila odpoczynku, chwila wytchnienia. Uważam, że te pół godziny dziennie na wytchnienie i rozkoszowanie się herbatą jest konieczne. U mnie jest to już rytuał. Gdy jestem “sama ze sobą” mogę pomedytować, wyciszyć się.
Zrób rytuał parzenia herbaty i zwolnij, ciesz się każda chwilą życia.
Nigdy nie pij herbaty w biegu.
Czego Wam serdecznie życzę
Ps. Będąc w Londynie zajrzyj do hotelu Browns i posmakuj herbaty z odpowiednio przygotowanymi przekąskami
0 komentarzy