Od skromności do elegancji
Moda w PRL przechodziła kilka etapów, bo i okres PRL to cztery i pół dekady.
Po okresie siermiężnych pierwszych lat powojennych, kiedy priorytetem było przetrwanie, nadeszły czasy, kiedy ludzie zaczęli odczuwać potrzebę wyrażenia siebie, miedzy innymi poprzez ubiór.
Trendy i Ikony Stylu lat 50
W początkowych latach tego okresu moda w Polsce była szara, bez wyrazu i ujednolicona.
W sklepach państwowych (prywatne prawie nie istniały) oferowano te same fasony sukienek, spódnic, czy garniturów i oczywiście obuwia.
Kobiety nosiły długie, plisowane spódnice, suknie o klasycznych fasonach, które miały podkreślać – właściwie to nie wiem co podkreślać.
Niezbędnym elementem na głowach kobiet była chustka wiązana pod brodą i nieodzowny fartuch noszony w pracy i w domu.
Ubiór mężczyzn ograniczał się do wszechobecnego garnituru w kolorach szarych, czarnych, brązowych.
Przełamywanie barier: Jak kobiety radziły sobie w latach 50 w PRL?
Jeżeli kobieta nie chciała wyglądać jak klon z MHD (Miejski Handel Detaliczny) czy z CDT (Centralny Dom Towarowy) to szukała krawcowej, albo zapisywała się na kurs kroju i szycia (moja mama).
Następnie trzeba było zdobyć (tak zdobyć) tkaninę.
Bardzo często przeszywało się stare sukienki.
Do Polski pod koniec lat 50 zaczęły docierać zachodnie żurnale z modą i krawcowe mogły coś skopiować.
Modowe Must-Have: Czego Pragnęły Kobiety w PRL?
Wymarzonym źródłem zakupów garderoby były tzw. ciuchy (ulubione miejsce zakupów mojej babci)
Był to bazar na Pradze ( Warszawa), gdzie handlarki wystawiały rzeczy otrzymane z zagranicznych paczek.
Były to ubrania i buty bardziej lub mniej znoszone ale dwa sezony wcześniej modne na zachodzie.
Do Polski moda przychodziła z około rocznym opóźnieniem
Bardzo popularne były sukienki i spódnice noszone na wykrochmalonej halce – podkreślające talię oraz buty baleriny, do tego obcisłe krótkie sweterki, pończochy cienkie nylony – zapinane na pas ze sprzączkami.
Trendy i Tradycje: Przegląd Mody Męskiej
Wśród męskiej mody panowała funkcjonalność. Mężczyźni nosili zazwyczaj garnitury o klasycznych krojach, wykonane z ciemnych materiałów. Panowie wyglądali, jak w uniformach – wszyscy tak samo. Chyba, że było któregoś z nich stać na krawca, wtedy szył garnitur na miarę.
Przeważnie z prywatnych usług krawieckich korzystali ówcześni prominenci. Szyte garnitury na miarę to koszt około 2, 3 przeciętnych wynagrodzeń.
Do dzisiejszego dnia są zakłady krawieckie, które szyją garnitury na miarę i cieszą się dużą popularnością.
Koniec lat 50
Pod koniec lat 50 moda w Polsce zaczęła ewoluować. Zmiany te były efektem nie tylko wpływu mody zachodniej, ale także zmieniających się realiów społeczno-gospodarczych (tzw. odwilż)
W latach 50. pojawiły się pierwsze próby eksperymentowania z modą, przede wszystkim wśród młodego pokolenia. Młodzi ludzie zaczęli odchodzić od przyjętych norm, szukając nowych sposobów wyrażania siebie chociażby poprzez ubiór. Powstawały pierwsze subkultury, które kształtowały swój własny unikalny styl.
Bikiniarze
Bikiniarze to jedna z pierwszych polskich subkultur, która zyskała popularność wśród młodzieży w latach 50.
Nazwa “bikiniarze” pochodzi od atolu Bikini, gdzie przeprowadzano próby wybuchów bomb atomowych.
Typowy ubiór bikiniarza składał się z:
- Szerokich, kraciastych marynarek z grubymi wkładami barkowymi, nazywanych “maniorami”.
- Butów na słoninie, czyli z grubą, kauczukową podeszwą, często doszywaną przez szewca do różnych rodzajów butów.
- Prążkowanych skarpetek.
- Niepospolitej fryzury, często z dłuższymi włosami zaczesanymi do tyłu, nazywanej “mandoliną” lub “kaczym kuprem”.
- Oryginalnego krawata z jaskrawymi wzorami.
Bikiniarze byli niechętnie nastawieni do ówczesnych polityków – zresztą z wzajemnością.
Przejawiali ogromne zainteresowanie kulturą zachodnią, zwłaszcza amerykańską. Słuchali głównie jazzu, którego propagatorem w Polsce był Leopold Tyrmand.
Stanowili oni wyrazisty kontrast dla szarej rzeczywistości PRL
Moda w latach 60 PRL
Lata 60 ubiegłego wieku to powiew oddechu.
Moda lat 60 w PRL była zjawiskiem odzwierciedlającym ducha czasu, czyli pragnieniem wolności.
Pomimo ograniczeń i wielu trudności związanych z dostępem do materiałów i nowych trendów, młodzi ludzie wykazywali niezwykłą kreatywność i pomysłowość w tworzeniu własnego stylu. Dziewczyny nie chciały wyglądać jak ich matki więc wzięły igły w swoje ręce i dodały pomysłowość. (szczególnie wyróżniały się studentki z ASP).
W NRF w roku 1949 powstał magazyn Burda. Były w nim wykroje odzieży. Do Polski trafił dopiero w latach 70,
Wcześniej znajdował się w bagażach wracających z zachodu Polaków.
Na bazarze można było go kupić za trzykrotnie wyższą cenę. Magazyn był pięknie wydany, kolorowe zdjęcia, wykroje, dodatki do ubioru etc.
Dziewczyny w latach 60
Bardzo modne było szycie sukienek, spódnic i, bluzek z tetry (materiał na pieluchy). Uszytą odzież obwiązywało się sznurkiem i farbowano w zwykłych garnkach. Tam, gdzie był sznurek nie dochodziła farba i powstawały niepowtarzalne wzory.
Pod koniec lat 60 najmodniejsze sukienki były w kształcie litery A, zaś spódnice w formie trapezu.
Jeżeli kogoś było stać na buty z ul. Rutkowskiego lub pawilonów na Świętokrzyskiej (jednosezonowe, ale modne) to je nabywał. Dziewczynom, których nie było stać pozostało farbowanie tenisówek, przyklejanie do nich różnych naklejek, koraliczków etc. Mężczyźni musieli się zadowolić obuwiem z MHD – niemodnym, brzydkim ale trwałym.
Biżuterie robiło się z naturalnych materiałów takich jak: fasola, papier (mokra pulpa ) oraz sznurka np. przepiękne makrami.
Nosiło się też wianki z prawdziwych kwiatów.
Szał na mini spódniczki
W drugiej połowie lat 60 zawitało do Polski moda mini. Dziewczyny w tamtych czasach były szczupłe (nie było fast foodów), nosiły krótkie spódnice oraz sukienki. Długość (im krótsza tym lepsza) zależała, nie od kształtu nóg, a od bielizny. Bardzo krótkie spódniczki nosiły kobiety posiadające ładną bieliznę, na ogół kupioną w komisie. Spódniczka wydłużała się, gdy nosiły barchany.
W tym czasie polskie firmy -idąc za potrzebą- zaczęły produkować tzw. kankanki. Były to majtki z dłuższymi nogawkami zakończone falbanką (szał).
Jeansy – marzenie każdego chłopaka i dziewczyny
Cała młodzież marzyła o spodniach jeansowych. Niestety można je było kupić tylko w PEWEX-sie.
Kosztowały 8 $ były to Rifle, później Wranglery.
Dzisiaj ta cena wydaje się śmieszna, ale w PRL przeciętne wynagrodzenie wynosiło 20$.
Szkoły nie tolerowały dziewczyn w spodniach i to nawet pod koniec lat 60, chyba, że miały zaświadczenie od lekarza np. chore nerki.
Moda lata 70
Moda w latach 70 w PRL “rozwinęła skrzydła”. Przede wszystkim gdy Gierek doszedłszy do władzy uchylił granice. Inaczej mówiąc łatwiej było otrzymać paszport i można było się starać o promesę dewizową ( chyba 130 $ po kursie niższym niż oficjalna cena wymiany).
Mieliśmy większy dostęp do krajów zachodnich a stamtąd można było przywozić prawie nieograniczoną liczbę ciuchów pod warunkiem, że się miało na nie pieniądze.
Komisy pękały w szwach, bazary również. Nadal nosiło się mini, ale powoli wkraczały długie sukienki i spódnice. Bardzo popularne były tzw. bananówy. Zapoczątkowała je Maryla Rodowicz występując w niej na którymś z Festiwali. Dominowały kolory, kolory, i jeszcze raz kolory.
Polska zaczęła szyć dla francuskich firm. Francusi dostarczali tkaniny i wzory a polskie szwaczki szyły ubrania.
Jak ktoś miał szczęście to trafił na tzw. odrzuty (gdzieś niteczka wyszła).
Bardzo modne były spodnie dzwony, czyli rozszerzane od kolan ku dołowi (zarówno, męskie jak i damskie), buty na koturnach bardzo wysokich i plastikowe kozaki za kolana. Włosy długie za ramiona (zarówno dziewczyny jak i chłopcy)
Moda lat 80 PRL
Zastanawiam się co napisać . W sklepach nic nie było, wszystko na kartki, wszystko było modne, co udało się przemycić z zachodu, lub kupić na bazarze, czy w komisie. Ten czas wspominam bardzo źle i chyba wszyscy Ci którzy ten okres pamiętają nie wspominają go dobrze. Pomijam ten okres.
Najbardziej znani projektanci mody w PRL
Najbardziej znanymi projektantami mody byli;
Jadwiga Grabowska, Jerzy Antkowiak, Barbara Hoff i Grażyna Hase.
Jadwiga Grabowska była główna projektantką i dyrektorką artystyczną w państwowym przedsiębiorstwie Moda Polska (powstała 1958 r). Moda Polska posiadała swoje sklepy. Sprzedawano w nich ekskluzywne ubrania, nie na każdą kieszeń, a na pewno nie na kieszeń studencką. Ubrania były bardzo eleganckie, z wysokiej jakości tkanin i bardzo drogie.
Barbara Hoff (którą miałam zaszczyt poznać – mojej mamy znajoma) projektowała ubrania miedzy innymi dla Domów Towarowych Centrum. Ubrania sprzedawane były w Juniorze.
Kiedy ukazywała się informacja o terminie dostawy to w tym dniu kolejka młodych ludzi ustawiała się od 4 rano. Po otwarciu drzwi Juniora działy się straszne sceny (przepychanie, przewracanie itp).
Wzory ubrań były bardzo ciekawe, awangardowe, trochę gorzej z jakością tkanin.
Jerzy Antkowiak głównie związany był z Modą Polską. Tworzył bardzo ciekawe, oryginalne projekty , które szyte były z doskonałej tkaniny tyle, że -jak pisałam wcześniej – nie na każdą kieszeń.
Grażyna Hase – była modelką w Modzie Polskiej a od końca lat 60 pracowała jako projektantka.
To ona jest autorką słynnych kożuchów zaprojektowanych dla Cepelii.
Założyła również swoją Galerię, w której oferowała bardzo ciekawe wzornictwo.
Reasumując
Czy moda z PRL ma wpływ na współczesne trendy. Oczywiście ponieważ moda zawsze się powtarza,
na pewno są inne tkaniny, inne dodatki, ale fasony wracają np. mini, spodnie szerokie, spodnie dzwony etc
Moda w PRL różna była w różnych dekadach.
Zapamiętałam modę tamtych lat przez pryzmat dużego miasta.
Jest takie powiedzenie ” potrzeba jest matką wynalazku” i my dziewczyny z PRL musiałyśmy sobie radzić.
Ja robiłam piękne i niebanalne rzeczy na drutach. Nauczyłam się również szyć i mnóstwo rzeczy w mojej szafie było uszytych przeze mnie , robiłam ozdoby tzw. makramy, biżuterie itp. Dzisiaj, kiedy mam ten komfort i mogę wybrać sukienkę, czy sweter wśród wielu fasonów i jeszcze mi do domu dostarczą, nie biorę igły do ręki.
W PRL nie tylko moda była ciekawa – przeczytaj savoir vivre w PRL
0 komentarzy