Jak powstała Herbata?
Zanim herbata trafiła do naszych czajników, przeszła przez tysiące lat historii, kultury i… niejedną filiżankę. To nie tylko napój- to opowieść o podróżach, rytuałach i codziennych chwilach uważności. A wszystko zaczęło się – jak to często bywa -od przypadku.
Pierwsze wzmianki o herbacie ukazały się w literaturze chińskiej w 2700 p.n.e, a więc historia herbaty sięga blisko 5000 lat.
Początek: cesarz, liść i wrzątek
Według legendy Herbata powstała w roku 2737 p.n.e. przez Chińskiego cesarza Shennong. Gotował on wodę, gdy nagle zerwał się wiatr i parę liści wpadło do naczynia Cesarza. Tak podobno powstał pierwszy napar herbaciany.
W czasach dynastii Tang (VII–X w. n.e.) herbata była już dobrze znana i ceniona. Właśnie wtedy powstała słynna „Księga herbaty” Lu Yu – pierwszy traktat herbaciany w historii. Opisywał nie tylko sposób parzenia, ale też filozofię picia herbaty.
Herbata stała się częścią codzienności i duchowości – traktowana jak sztuka i medytacja
Japonia i duch zen w filiżance herbaty
W 500 r. Mnisi buddyjscy sprowadzili herbatę do Japonii. W 621 r. Buddyzm stał się jedną z głównych religii Japonii, a zielona herbata stała się japońskim narodowym napojem.
Z Chin herbata trafiła do Japonii dzięki buddyjskim mnichom.
W Japonii na przełomie wieków, rozwinęła się forma produkcji, którą znamy dziś jako matcha – sproszkowana zielona herbata, używana podczas ceremonii herbacianych (chanoyu).
Japońska tradycja to skupienie, cisza i uważność. Dla wielu – prawdziwa medytacja w filiżance..
W Japonii cisza jest przestrzenią, w której rozbrzmiewa życie. Duch zen przenika do codzienności.
Zen to sposób bycia, to uważność, to cisza, która koi. To wybór tego co proste, ale głębokie.
W ogrodach zen znajdziesz kamienie mech i piasek ułożony z namysłem.
Ceremonia herbaciana – zen w czystej postaci
Chanoyu, czyli Japońska ceremonia picia herbaty, to medytacja. każdy ruch od otwarcia opakowania z matchą,
po obrócenie czarki jest świadomy, cichy i pełen szacunku.
Liczy się tylko chwila tu i teraz. Matcha czyli sproszkowana zielona herbata ma wyjątkową pozycje w kulturze zen. Nie tylko pobudza ciało ale również skupia umysł. Jej smak jest głęboki roślinny, lekko umami.
Ten kto ją pokocha nie wraca do innej herbaty.
Duch zen to także wabi-sabi – akceptacja przemijania i piękna w niedoskonałości.
Czarki do herbaty nie są idealnie gładkie. Przeczytaj jak produkuje się Matche
W świecie zen nic nie musi być idealne. Ma być autentyczne.
Brytyjski głód herbaty i narodziny „five o’ clock”
W XIX wieku Brytyjczycy, zafascynowani chińską herbatą, postanowili uniezależnić się od importu i założyli własne plantacje – w Indiach i na Cejlonie (dzisiejsza Sri Lanka).
Tak narodziły się herbaty Assam i Darjeeling – intensywne, aromatyczne, idealne do parzenia z mlekiem lub śmietanką. I tak powstał zwyczaj „afternoon tea”, który z czasem stał się brytyjską tradycją.
Przeczytaj popołudniowa herbata w Anglii
Około 1600 roku herbata pojawiła się w Europie dzięki słynnej Holenderskiej Wschodnio-Indyjskiej Kompanii.
Następnie Anglicy, założyli Wschodnio- Indyjskie Kompanie przejmując monopol na herbatę.
Na świecie jest około 1500 typów herbat.
Ciekawostka: Kiedyś herbata w tzw. cegiełkach służyła jako środek płatniczy.
Najdroższa herbata na świecie
To herbata Oolong Wuyi Da Hong Pao pochodząca z prowincji Fujian z górskiego rejonu Wuyi. Cena tej herbaty może wynosić nawet 25 tysięcy dolarów za 20 gram. Skąd taka cena? Cała plantacja tej herbaty to jedynie 6 krzewów, z czego powstaje ok. 0,5 kg suszu w ciągu roku. Dziś te wartości są kolekcjonerskie , herbata nie jest sprzedawana. Sprzedawane są mieszanki z regionu Wuyi -ceny są zróżnicowane.
Herbatka Bostońska –Boston Tea Party
W 1773 r Wschodnio-Indyjska Kompania dysponowała nadmiernymi zapasami herbaty, czyli podaż znacznie przewyższała popyt. Od rządu brytyjskiego otrzymała prawo do bezcłowej sprzedaży w koloniach Stanów Zjednoczonych. Ustawa ta uderzała w amerykańskich eksporterów herbaty.
Trzeba też nadmienić, że protektorat angielski- mówiąc w uproszczeniu- polegał na opodatkowywaniu kolonii bez dopuszczania przedstawicieli amerykańskich do parlamentu brytyjskiego. Brytyjski ładunek herbaty, który przybył na trzech statkach do Bostonu został przez obywateli amerykańskich (częściowo przebranych za Indian) rozładowany – bezpośrednio do zatoki.
Do dziś uważa się, że wojna o herbatę stała się zarzewiem wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych spod brytyjskiego protektoratu. W wojnie o niepodległość (1775 – 1783) r brali udział również Polacy (Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski). Jak widzicie „Bostońska Herbatka” doprowadziła U.S.A do światowej potęgi, którą jest do dnia dzisiejszego.
Herbata w Polsce – od salonów pod strzechy
Do Polski herbata trafiła na początku XVIII wieku, ale długo pozostawała napojem elit. Dopiero w XIX wieku weszła do codziennego użytku. W PRL-u królowała mocna „esencja” w czajniczkach i szklanki w metalowych uchwytach – pamiętasz? Zaparzało się tzw. esencje w czajniczku, w którym stała niejednokrotnie 24h. Esencję wlewało się do szklanki i uzupełniało wodą. Czytaj herbata w PRL
Dziś herbata towarzyszy nam niemal codziennie – ale coraz częściej wybieramy sypane liście zamiast torebek. Parzymy przestrzegają zasad parzenia (ilość suszu, temperatura i czas). Bo właściwości zdrowotne herbaty mają coraz większe znaczenie.
Krzewy herbaciane
Są to rośliny podobne do drzew. Krzewy herbaciane muszą być regularnie przycinane. Herbata należy do gatunku camelii. Zawsze zielony krzew ma ciemne, prążkowane, skóropodobne liście. Kwiat jest biały lub w kolorze różowym; owoc jest mały z twardą skorupą, podobny do orzecha laskowego. Obecnie jego rozmnażanie rzadko odbywa się poprzez zapylenie. Głównie przez sadzonki.
Dwie pierwotne rośliny herbaty to:
Sinsensis (lub chińska herbata). Pozostaje krzewiasta nawet bez regularnego cięcia i rośnie do wysokości 3-4 m. Ten krzew najlepiej kwitnie w umiarkowanych strefach klimatycznych. Jest wytrzymały na mróz.
Assamica. Jest to wielkie drzewo dochodzące do wysokości 15-20 m – jeśli nie jest regularnie ścinane. Ten krzew herbaciany wymaga dużo ciepła i jest rośliną wyłącznie tropikalną.
Dwie pierwotne rośliny herbaciane były krzyżowane wielokrotnie i jeszcze wielokrotnie w celu uzyskania drobniejszych, bardziej aromatycznych, a zwłaszcza bardziej wytrzymałych odmian. Szczególnie przydatna okazała się hybryda Assam. dziś nazywa sie Camellia sinensis var.assamica.
Ważne jest, aby pamiętać, że różnice w smaku i jakości zależą nie tylko od samej rośliny, ale także od regionu uprawy, jej warunków klimatycznych, sposobu zrywania, czasu zbiorów a także przetwarzania liści herbaty.
Zbiory herbaty
W krajach uprawiających herbatę zrywa się zwykle tylko górny pączek l i dwa najmłodsze liście . Starsze liście mają negatywny wpływ na jakość gotowej herbaty.
W wyższym, chłodniejszym regionie, krzaki naturalnie rosną wolniej, przez co herbata uzyskuje szczególnie delikatny, aromatyczny charakter.
Zbiór herbaty wymaga dużej staranności, a także umiejętności i jest często wykonywany przez kobiety.
Średnia wydajność wynosi około 16–24 kg zielonych liści dziennie, co daje 4-6 kg gotowej herbaty. Ilości te mogą się różnić w zależności od powierzchni uprawy, wielkości liści lub rodzaju produkcji.
Dwa do trzech razy dziennie zielone liście są przenoszone do fabryk na plantacjach. Zielone świeże liście są nadal całkowicie pozbawione zapachu. Najpierw muszą zostać poddane obróbce w przetwórni, przechodząc przez różne etapy produkcji, aby powstała aromatyczna herbata.
Zakończenie
Herbata to drugi – po wodzie – najczęściej pity napój świata. Ale dla wielu to coś więcej:
☑️ chwila oddechu,
☑️ poranny rytuał,
☑️ domowy spokój w filiżance.
Parzenie herbaty to codzienny powrót do prostych przyjemności. Bez pośpiechu. Uważnie.
PS. Jak się pisze herbata?
Piszemy herbata czy cherbata? Niektórzy zadają sobie takie pytanie.
Poprawna odpowiedź – herbata pisana przez „h”.
Polska herbata pochodzi od łacińskiego słowa „herba” co oznacza ziele. Do tego dostawiamy „ta”, odpowiednik nazwy herbaty. W Niemczech, Wielkiej Brytanii, czy Hiszpanii będzie to odpowiednio: tea, Tee, tea, té.
Zakochaj się w herbacie od pierwszego parzenia
0 komentarzy