Jakże za nami trudny rok
Czy o tej porze, w ubiegłym roku, ktoś spodziewał się takiego Armagedonu, jaki przyniósł nam rok 2020. W poprzednim wpisie dotyczącym pandemii napisałam, że sytuację można porównać do III wojny Światowej i nie pomyliłam się. Przed wakacjami, ktoś umierał, ktoś się zaraził, ale w naszym kraju nie było takiej sytuacji, jaki był we Włoszech, w Hiszpanii, czy we Francji. Moim zdaniem w Polsce zadziałała dyscyplina społeczna- prawie wszyscy stosowali się do #zostań w domu. Na jesieni nadeszła druga fala pandemii i już nie było i nie jest tak beztrosko. Nie wiem, czy to dlatego przestaliśmy przestrzegać zasad, bo już mieliśmy dość obostrzeń, czy to zapewnienia rządu, że pandemię mamy już w odwrocie, czy może straciliśmy czujność ?
Covid-19 zbiera żniwa
Właściwie każdy zna kogoś, kto zachorował na Covid-19 i coraz częściej znaliśmy tych, którzy odeszli.
Niedaleko mojego miejsca zamieszkania prowadził „warzywniak” mężczyzna, który “wirusa się nie bał”. Pytany dlaczego maseczkę nosi na szyi lub na brodzie a nie na ustach i nosie, odpowiadał „a dajcie se spokój z tym wirusem to propaganda”. Przechodząc miesiąc temu koło jego straganu zobaczyłam nekrolog z jego nazwiskiem i prośbą rodziny o nieskładanie kondolencji ze względu na pandemię. Wystarczy zajrzeć do statystyk i porównać ilość zgonów w tym roku z poprzednimi latami.
Służba zdrowia
Przez pandemię również nie funkcjonują prawidłowo szpitale. Tuż przed świętami jeździłam za karetką, w której przewożono chorą, bliską mi osobę. Dopiero w czwartym szpitalu – Praskim, personel ulitował się i przyjął pacjentkę, może dlatego, że chora skręcała się z bólu. Najgorsza reakcja była w trzecim szpitalu im. Orłowskiego. Pani doktor pełniąca dyżur stwierdziła, że ból brzucha to nie powód żeby zatrzymać pacjentkę w szpitalu. Miała USG przed oczami. Tomografia w praskim szpitalu wykazała perforacje w przewodzie pokarmowym, gdyby chorą nie przyjęto to już pewnie nie byłoby jej na świecie. Rozmawiałam ze znajomym lekarzem na temat pani doktor ze szpitala Orłowskiego, powiedział, że lekarze są przeciążeni, że trudno im o empatie etc, etc.
Konieczna reforma służby zdrowia
Uważam, że po pandemii musi być zreformowana służba zdrowia. Środki z naszych podatków zamiast np. na publiczną telewizję powinno się przeznaczyć na lecznictwo. Zaproponować takie warunki młodym lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom aby nie chcieli uciekać z kraju. Wprowadzić procedury, które musza być przestrzegane przez wszystkich pracowników służby zdrowia.
Kiedyś w ubiegłej epoce rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban powiedział,” rząd się sam wyżywi”. W tamtych czasach (lata 80) półki sklepowe stały pustkami. Dziś jak bumerang wraca sens wypowiedzi. Jeżeli ktoś z rządu zachoruje to natychmiast zostaje przyjęty do jednego z dwóch najlepszych szpitali. Zapewnioną ma opiekę na najwyższym poziomie. Gorzej z „szarym” człowiekiem, który odsyłany jest od szpitala do szpitala. Jego życie de facto zależy od decyzji lekarza na Izbie Przyjęć
Szczepionka
Dzięki szczepionkom zlikwidowano takie choroby jak: Polio, Ospa Wietrzna, Dyfteryt, Tężec i jeszcze 10 innych. Wszystko, co nowe ma swoich zwolenników i przeciwników. Kiedy Nikola Tesla wprowadzał prąd zmienny znaczna część społeczeństwa podsycana przez prasę i niestety Edisona, buntowała się. Uważała, że prąd będzie zabijał itp. bzdury. Dziś się z tego śmiejemy.
Mam nadzieję, że dzięki szczepionce wrócimy do normalności. Że już tylko będzie lepiej, że nie będziemy niszczyć środowiska. A relacje rodzinne bardzo się poprawią, że nauczymy się rozmawiać z dziećmi, a nie tylko wydawać polecenia. Że poprawimy wszystko to, co okazało się źle funkcjonujące np. służba zdrowia. Że może będziemy dążyli do harmonii, a nie do pogoni za złotym cielcem.
Życzenia
Moi drodzy klienci i nie tylko, życzę Wam aby ten nadchodzący Nowy rok 2021 okazał się rokiem wspaniałym, który wszystko to, co zespól rok 2020 (niech pójdzie w niepamięć) naprawi.
Makabra. Słowo, które wydaje się pasować do większości historii jakie usłyszałam z tego roku. To co na szczęście coraz więcej osób jest świadomych, te ofiary dodatkowe, nie wirusa, obrywające przez to, że system jest przeciążony. Moje herbaciane podsumowanie roku było dość pozytywne, ale osobiste już takie różowe nie jest. Za dużo szpitali. Obyśmy wszyscy wyszli z tego szybko i mądrzejsi!
Dziękuję za wpis.